Lubię spokój jesiennego urlopu. Śniadanie, kiedy słońce zagląda do kuchni i myśl, że dziś nic nie muszę i nigdzie się nie spieszę. Rozkoszuję się kubkiem aromatycznej kawy i dwoma kosteczkami gorzkiej czekolady na talerzyku. Dziś czekolada będzie też w muffinach.
Składniki:
80 g gorzkiej czekolady
200 g mąki
100 g cukru
Cukier waniliowy
2 kopiaste łyżki kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
0, 5 łyżeczki sody
Szczypta soli
2 jajka
150 ml mleka
Mąkę mieszamy z cukrami, kakao, proszkiem do pieczenia, solą i sodą. W oddzielnej misce mleko, wraz z jajkami i rozpuszczonym, ale ostudzonym masłem lekko ubijamy. Do sypkiej części dodajemy mokre składniki i dosypujemy drobno posiekaną czekoladę. Mieszamy wszystko razem - szybko i tylko, aby w miarę obie części się połączyły. Przekładamy do foremek wysmarowanych masłem ( do ¾ ich wysokości) i pieczemy około 25 minut w temperaturze 180 stopni. Z podanej ilości składników otrzymamy 12 muffinek. Dowolnie dekorujemy - ja polałam je rozpuszczoną czekoladą i posypałam: część wiórkami kokosowymi, część startą białą czekoladą a kilka obsypałam mielonymi orzechami laskowymi.
Ps. Przepis pochodzi z książki: „ Muffinki „ wyd. Świat Książki.
wspaniałe!
OdpowiedzUsuńWyglądają nieziemsko:)
OdpowiedzUsuńmniam mniam. też podobne mam :-)
OdpowiedzUsuńPyszne! Porywam kilka, dobrze? Pozdrawiam:D
OdpowiedzUsuńale pysznosci:) chetnie bym zjadla nawet teraz, tak mnie kusza:)
OdpowiedzUsuńurocze.
OdpowiedzUsuńmega czekoladowe.
Ta ilość czekolady mogłaby zaspokoić nawet takiego maniaka jak ja :)
OdpowiedzUsuńAle ja lubię muffinki... raz, dwa i już gotowe :). Strasznie mi się podoba ta czekoladowa kałuża na wierzchu babeczek!
OdpowiedzUsuńProste i smaczne :) a z kubkiem dobrej kawy idelane na podwieczorek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń