Proste w wykonaniu i pyszne w smaku. Czasami z ciastem drożdżowym nie wszystko idzie mi tak jak trzeba i dopiero uczę się przy nim cierpliwości, ale to akurat wyszło idealne. Przyznam szczerze, że jedna drożdżówka zniknęła od razu po wyjęciu z piekarnika, i najsmaczniejsze okazały się jej brzegi posmarowane odrobina dobrego masła. Przepis godny polecenia znalazłam na blogu Liski .
10 g świeżych drożdży
20 g cukru
1 jajko
25 g masła
0, 5 szklanki mleka
szczypta soli
275 g twarogu ( użyłam chudego)
1, 5 łyżki cukru pudru
1 żółtko
1 cukier waniliowy
Białko do posmarowania.
Na zaczyn mieszamy drożdże z odrobiną cukru i letniego mleka, pozostawiamy do wyrośnięcia na kilka minut. Resztę mleka podgrzewamy, dodajemy masło cukier i sól-, aby wszystko się rozpuściło. Do przestygniętego dodajemy jajko i mieszamy. Mąkę przesiewamy, dodajemy mleko i zaczyn. Wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto ( ok 10 minut). Przekładamy do dużej miski, przykrywamy i pozostawiamy do wyrośnięcia na 1, 5 h. Po tym czasie z ciasta formujemy okrągłe bułeczki i przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ja przygotowałam z tej ilości ciasta 6 całkiem sporych drożdżówek. Ponownie przykrywamy i odstawiamy na ok. 0, 5 godziny. Po ponownym lekkim podrośnięciu na środku każdej dnem szklanki robimy wgłębienie, które wypełniamy masą serową. Aby ją przygotować: twaróg z cukrami i żółtkiem miksujemy blenderem na gładką masę. Każdą z tak przygotowanych drożdżówek smarujemy białkiem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temp. ok. 200 stopni i pieczemy ok. 20 minut aż się pięknie zrumienią.
pyszniutkie i takie puszyste :) przypominają mi podstawówkę :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście (póki co) nie mam większych przygód z drożdżami i zazwyczaj wszystko wychodzi idealnie... ;)
OdpowiedzUsuńA na takie drożdżówki, to już od dawna mam ochotę. I u mnie bez wątpienia zniknęłyby błyskawicznie!
Pozdrawiam!
są piękne na tym różowym tle.. :-)
OdpowiedzUsuń