czwartek, 19 maja 2011

Migdałowe ciasto z rabarbarem.

Ochy i achy do potęgi n-tej. Prostota w najlepszym wydaniu, z rabarbarem, od którego ostatnio nie mogę się uwolnić i migdałami, które uwielbiam. Przepis ( jak dla mnie genialny)  z blogu Bei.



Składniki:

250 g rabarbaru
150 g mąki
40 g drobno zmielonych migdałów
1 łyżeczka proszku do pieczenia
80 g miękkiego masła
130 g cukru
2 jajka
100 ml jogurtu
2 łyżki amaretto
otarta skórka z 1 cytryny
cukier waniliowy
2 łyżki grubego cukru trzcinowego do posypania ciasta

Mąkę mieszamy z migdałami i proszkiem. Masło ucieramy z cukrem, następnie dodajemy po jednym jajku i dalej miksujemy, aż masa będzie jednolita. Stale miksując (na niskich obrotach) dodajemy otartą skórkę z cytryny, cukier waniliowy i amaretto, a następnie dodajemy na przemian mąkę i jogurt. Przekładamy ciasto do natłuszczonej i lekko wysypanej mąką tortownicy ( u mnie o średnicy 24cm). Na wierzchu układamy obrany, umyty i  pokrojony rabarbar( lekko dociskając).Ciasto posypujemy cukrem. Pieczemy niecałą godzinę w temperaturze 180 stopni. Po upieczeniu kilka minut studzimy w piekarniku potem na kratce. Wybornie smakuje podane odrobiną miodu.
 
Smacznego :)

wtorek, 17 maja 2011

Pomarańczowo-limonkowa babka na białkach.

Jeśli piekę coś gdzie potrzebuje jedynie części jajka, zazwyczaj jako pierwszy jest to przepis gdzie potrzebne są żółtka. Po Malakoffie pozostały mi 4 duże białka, a przepis, jaki znalazłam u Szarlotek idealnie mi podpasował.  Przepis jedynie minimalnie odbiega od oryginału. Następnym razem ( a taki będzie, bo babka jest bardzo smaczna i cudownie wilgotna) zmniejszę jedynie ilość cukru, bo ciasto jest odrobinę dla mnie za słodkie.   


Składniki:

225 g drobnego cukru
100 g masła + 1 łyżka do wysmarowania formy
Starta skórka z 1 pomarańczy
Sok z 1 limonki (dodałam od siebie)
150 ml mleka
200 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
4 sztuki białek jaj kurzych - 200 ml ( w org.było 6 białek, ale moje były duże i wystarczyły 4)
Szczypta soli
Tarta bułka do wysypania formy

Masło ucieramy z dodawanym  stopniowo cukrem na puszysty krem. Dodajemy świeżo startą skórkę z pomarańczy, sok z limonki i delikatnie, nie przerywając ucierania wlewamy mleko. Gdy masa będzie jednolita dodajemy mąkę przesianą i wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Białka ubijamy na sztywno z odrobiną soli. 1/3 Piany dodajemy do ciasta i dokładnie mieszamy. Resztę ubitych białek delikatnie łączymy z masą. Formę na babkę ( u mnie średniej wielkości) smarujemy masłem i wysypujemy tartą bułką. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni na około 45 minut ( do tzw. suchego patyczka). Upieczone wyjmujemy, zostawiamy w formie na 5 minut. Potem ciasto wyjmujemy na kratkę i przykrywamy ponownie formą ( lub lnianą ściereczką), aby nie straciło swojej wilgotności. Pozostawiamy tak, do całkowitego wystudzenia. Taki sposób studzenia gwarantuje nam idealną wilgotność babki. Gdy całkowicie ostygnie możemy ją polukrować ( ja pominęłam, bo ciasto jak dla mnie było już wystarczająco słodkie).

Smacznego :)

sobota, 14 maja 2011

Sernik czekoladowy z nutą pomarańczy.

Pięknie wyrósł, pięknie opadł a na środku idealnie pękł. Ale w smaku nic mu to nie ujmuje. No i ten zapach pomarańczy podczas pieczenia- cudownie intensywny. Przepis z blogu Doroty.


Składniki:

500 g twarogu półtłustego, trzykrotnie mielonego
115 g brązowego cukru
125 g czekolady
2 jajka
125 ml kremówki
skórka otarta z całej pomarańczy
biszkopty do wyłożenia tortownicy

Ser miksujemy wraz cukrem na gładko, dodając rozpuszczoną i ostudzoną czekoladę , jaja, kremówkę i skórkę otartą z pomarańczy. Dokładnie  łączymy, ale na dość niskich obrotach miksera. Powinniśmy otrzymać gładką i  jednolitą masę.  Tortownicę o średnicy 20 cm wykładamy papierem do pieczenia .  Na dnie układamy biszkopty - ja je pokruszyłam na duże kawałki. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury około 170 stopni na trochę więcej niż godzinę. Studzimy w piekarniku, potem najlepiej na całą noc wstawiamy do lodówki. Dowolnie dekorujemy - ja rozpuszczoną tabliczką czekolady zakryłam mankamenty na jego wierzchu :)  a na niej ułożyłam pomarańczowe, półkola z cukrzonej galaretki.

Smacznego :)



wtorek, 10 maja 2011

Tort Malakoff.

Pyszny to mało powiedziane. Nie za słodki, delikatny. Najbardziej intrygująca jest lekka nuta cytrusów, wyczuwalna gdzieś na podniebieniu. Przepis jak zawsze niezawodny - z książki Doroty.


Składniki:

podłużne biszkopty na podwójne wyłożenie tortownicy - około 300 g
4 duże żółtka
10 dag cukru pudru
10 dag miękkiego masła
150 g zmielonych migdałów
2 łyżki likieru pomarańczowego (Cointreau)
300 ml śmietany kremówki, ubitej

Do nasączenia:

świeżo wyciśnięty sok z jednej pomarańczy
świeżo wyciśnięty sok z jednej cytryny
50 ml likieru pomarańczowego (Cointreau)

Żółtka ucieramy z cukrem pudrem na białą i puszystą masę .Stopniowo, po łyżeczce dodajemy miękkie masło, cały czas miksując. Wlewamy stopniowo likier. Wsypujemy migdały. Mieszamy. Do masy dodajemy partiami ubitą wcześniej kremówkę, delikatnie mieszając, by masa się nie zważyła. Spód tortownicy o średnicy 20 cm wykładamy folią aluminiową . Mieszamy razem składniki do nasączenia. Na dnie formy układamy warstwę biszkoptów maczanych krótko w ponczu - nie rozmaczamy ich. Na nie wykładamy połowę masy kremowej, następnie znów warstwę biszkoptów (nasączonych) i resztę masy. Tort udekorowałam startymi biszkoptami. Przed podaniem tort schładzamy w lodówce przynajmniej przez 12h.

Smacznego :)

sobota, 7 maja 2011

Crumble z rabarbarem.

Chrupiąca, waniliowa kruszonka i kwaskowy rabarbar to boskie połączenie.


Składniki na masę rabarbarową:

400g rabarbaru
30g cukru( pół na pół zwykłego i brązowego)
1 łyżeczka masła
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 łyżki czerwonego wina
3/4 łyżki mąki ziemniaczanej

Na kruszonkę:

75g mąki
60g zimnego masła pokrojonego na kawałki
2 łyżki cukru waniliowego
1 łyżka zwykłego cukru

Rabarbar myjemy, obieramy i kroimy na niewielkie kawałki. Do garnka przekładamy masło, ekstrakt, cukier i rabarbar. Skrobie rozpuszczamy w winie i dodajemy do pozostałych składników. Gotujemy niecałe 10 minut na niewielkim ognie, aż rabarbar trochę zmięknie i wszystko razem się połączy. Przekładamy do naczynia żaroodpornego, nie za dużego- użyłam ceramicznej foremki. Składniki na crumble połączyć razem rozcierając między palcami, aby przypominały kruszonkę. Posypać nią rabarbar. Zapiekamy w piekarniku nagrzanym do temperatury 190 stopni przez około 3 kwadranse. Po upieczeniu dajemy 15 minut na lekkie przestygnięcie. Składniki wystarczą na porcję dla dwóch osób. Najlepiej smakuje podane z kulką lodów waniliowych.
Ja rabarbar i kruszonkę przygotowałam dzień wcześniej - nie łącząc ich razem. Kruszonka przygotowana dzień wcześniej i schłodzona w lodówce jest idealna.

Smacznego :)

piątek, 6 maja 2011

Pełnoziarniste ciasto z rabarbarem.

Lubię czekać na pierwszy wiosenny rabarbar. Jego apetycznie kwaśny smak jest cudowny.


Składniki:

125g masła
75g cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
Szczypta soli
Skórka otarta z 1 cytryny
2 jajka
150g mąki pełnoziarnistej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
750g rabarbaru

Na polewę:

2 jajka
75g cukru
1 łyżeczka mielonego cynamonu
150g śmietany lub gęstego jogurtu naturalnego

Masło ucieramy na puszystą masę. Dodajemy stopniowo cukry, sól i skórkę otartą z cytryny. Ucieramy tak długo aż masa będzie puszysta. Cały czas miksując wbijamy pojedynczo jajka. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i w dwóch porcjach dodajemy do masy, ucierając na niskich obrotach. Tak przygotowane ciasto przekładamy do formy wysmarowanej tłuszczem ( u mnie tortownica o średnicy 24 cm) . Umyty i obrany rabarbar kroimy na około 2 cm kawałki i układamy na cieście. Ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. Po około 20 minutach pieczenia zaczynamy przygotowywać polewę. Białka ubijamy na pianę. Żółtka ucieramy z cukrem na krem, do nich dodajemy cynamon i jogurt lub śmietanę. Dokładnie łączymy. Dodajemy pianę ubitą z białek i delikatnie mieszamy. Tak przygotowaną polewą ( po około 0,5h pieczenia) polewamy ciasto i pieczemy jeszcze kolejne 30 minut. Ciasto wyjmujemy z formy, gdy dokładnie ostygnie. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem. Ja to ciasto piekę, z wyprzedzeniem 1 dniowym, ponieważ najsmaczniejsze jest na drugi dzień.

Smacznego :)


Ps. Przepis trochę przeze mnie zmieniony pochodzi z książki: „Ciasta” wyd. Świat Książki.

wtorek, 3 maja 2011

Sernik kawowo-bananowy.

Nie jestem śpiochem i lubię w wolne dni wstać rano, aby do popołudniowej kawy upiec coś słodkiego. Kawałek ciasta smakuje tym wyjątkowiej, jeśli część dnia spędziliśmy na świeżym powietrzu, spacerując z dala od codziennych spraw.


Składniki:

380g  twarogu trzykrotnie mielonego
2/3 szklanki brązowego cukru
1 cukier waniliowy
1 duży, dojrzały banan ( zmiksowany)
1 budyń waniliowy
3 jajka
2 łyżki likieru Amaretto
1 łyżka gęstego jogurtu naturalnego
1 kopiasta łyżka kawy rozpuszczalnej

Na polewę:

tabliczka czekolady ( dałam mleczną)
1 łyżki gęstego jogurtu naturalnego lub śmietany
1 łyżka likieru Amaretto
cynamon do smaku ( u mnie 1 łyżeczka)

Twaróg ucieramy wraz cukrami. Dodajemy zmiksowanego banana oraz budyń i ucieramy do momentu otrzymania gładkiej masy. Wbijamy kolejno jajka, dokładnie mieszając po dodaniu każdego. Dodajemy jogurt oraz kawę rozpuszczoną w lekko podgrzanym likierze. Łączymy miksując na niskich obrotach, aż wszystkie składniki połączą się. Formę ( u mnie tortownica o średnicy 20 cm) smarujemy masłem a dno wykładamy papierem, z zewnątrz owijamy folią aluminiową. Do tak przygotowanej blaszki przelewamy masę i pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni około godziny. Po upieczeniu studzimy w piekarniku. Na polewę: w małym garnku jogurt z likierem delikatnie podgrzewamy, dodajemy połamaną na kawałki czekoladę i mieszamy póki czekolada się nie rozpuści. Na końcu dodajemy cynamon. Gdy polewa lekko przestygnie polewamy nią wierzch sernika.

Smacznego :)

niedziela, 1 maja 2011

Sernik. Przepis podstawowy.

Sernik taki, który najbardziej mi smakuje. Bez spodu, z dobrego twarogu i ze skórką pomarańczową.  Zwarty, ale niezbity. Najsmaczniejszy zawsze dzień po upieczeniu.

Składniki:

500g mielonego twarogu
2 jajka
1 szklanka cukru pudru
1 cukier waniliowy
1 budyń waniliowy
1 łyżka mąki pszennej
65g masła
100g skórki pomarańczowej

Twaróg ucieramy dodając na przemian jajka i cukier puder. Dodajemy cukier waniliowy oraz budyń. Do tak przygotowanej masy serowej dodajemy roztopione letnie masło. Dokładnie mieszamy. Dodajemy skórkę pomarańczową oprószoną łyżką mąki. Formę ( u mnie tortownica o średnicy 20 cm) smarujemy masłem i posypujemy kaszą manną. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około godzinę. Studzimy w piekarniku i wyjmujemy z formy dopiero po całkowitym wystudzeniu. Wierz dowolnie dekorujemy. Ja tym razem przygotowałam polewę karmelową, moją ulubioną robioną na oko. A mianowicie: Cukier ( u mnie zwykły, biały z częścią ciemnego nierafinowanego z dodatkiem melasy) rozpuszamy w garnku z grubym dnem dodając odrobinę wody. Doprowadzamy do wrzenia i chwilkę gotujemy na małym ogniu. Wlewam łyżeczkę esencji waniliowej. Zdejmuję z ognia i dodaję gęstą śmietanę, regulując jej ilość, aby otrzymać gęsty sos. Ponownie chwilkę podgrzewam, aby składniki dobrze się połączyły. Przestudzoną polewą dekorujemy wierzch sernika. Robiąc ten sos trzeba uważać, ponieważ rozpuszczony cukier jest bardzo gorący i nieuważnie oblizując chociażby łyżeczkę od mieszania można się nieźle poparzyć.
Smacznego :)


Ps. Przepis pochodzi z książki: „Domowe wypieki” Ewy Aszkiewicz.