wtorek, 27 kwietnia 2010

Wafelki domowe.



Kiedy koleżanka w pracy poczęstowała mnie takim wafelkiem, wiedziałam, że musze je zrobić. Cudowna słodycz domowych łakoci.

Składniki:

paczka suchych wafli ( u mnie kwadratowe – 150 g )
puszka mleka skondensowanego słodzonego.


Puszkę z mlekiem ( oczywiście zamkniętą) gotujemy zalaną do ¾ wodą w garnku na małym ogniu 2, 5-3 godzin. Dokładnie studzimy – najlepiej przygotować ją dzień wcześniej. Tak powstałą masą krówkową smarujemy wafle. Ja na 0, 5 h położyłam na nie deskę, którą obciążam ciężkim słoikiem, aby masa dobrze połączyła się z waflami. Kroimy na dowolne kawałki.
Smacznego :)  

niedziela, 18 kwietnia 2010

Placek drożdżowy z wiśniami i marcepanem.



Uwielbiam wyrabiać ciasto drożdżowe przy muzyce Sade. Jej piosenki każdą trochę zwolnić i stanąć obok rzeczywistości. Pozwalają skupić się na detalu.

Składniki na ciasto:
200 g mąki
21 g świeżych drożdży
25 g cukru
100 ml. letniego mleka
1 mniejsze jajko
25 g masła

Składniki na wierzch:

600 – 700 g wiśni ( użyłam z zalewy )
75 g masy marcepanowej
1 łyżka cukru pudru
2 jajka
25 g cukru
230 g kwaśnej śmietany

Do miski przesiewamy mąkę – robimy wgłębienie, do którego wkruszamy drożdże, dodajemy łyżkę cukru i połowę mleka – mieszamy lekko podsypując mąką. Rozczyn odstawiamy na kwadrans. Dodajemy resztę cukru, mleka, jajko i miękkie masło. Dokładnie wyrabiamy około 10- 15 minut. Formujemy kulę przekładamy do miski. Przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce na 0, 5 h godziny.

W tym czasie, jeśli używamy świeżych wiśni to je drylujemy, jeśli są z zalewy to dokładnie odsączamy. Marcepan trzemy na dużych oczkach i podsypujemy cukrem pudrem.

Wyrośnięte ciasto, krótko zagniatamy i przekładamy na wysmarowaną i posypaną mąką blachę ( użyłam kwadratowej tortownicy o boku 20 cm.) . Posypujemy marcepanem i obkładamy wiśniami.

Żółka ucieramy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy kwaśną śmietanę i łączymy. Białka ubijamy wraz ze szczyptą soli na sztywną pianę i dodajemy do masy żółkowo-śmietanowej. Delikatnie wmieszać. Tak przygotowaną polewę rozprowadzamy równomiernie na cieście. Pieczmy w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni przez około 45 minut.
Smacznego :)

Ps. Przepis pochodzi z książki: „ Wielka Księga Ciast „.

sobota, 17 kwietnia 2010

Pizza - na miękkim cieście.



Moja ulubiona pizza, na miękkim, ale niezbyt grubym cieście.

Składniki:

250 g mąki krupczatki
15 g świeżych drożdży
125 ml letniego mleka
1 żółtko
30 g miękkiego masła
szczypta soli i cukru

Z podanych składników wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto ( mi to zazwyczaj zajmuje około 10 minut). Przekładamy do miski, przykrywamy folią spożywczą i pozostawiamy w ciepłym miejscu na około 40-45 minut aż ciasto podwoi swoją objętość. Po tym czasie wyjmujemy ciasto i króciutko ponownie zagniatamy. Wykładamy na lekko posmarowaną oliwą blaszkę do pizzy ( ma mam okrągłą, z otworkami o średnicy 32 cm.).

To, co na nią położymy zależy tylko od nas i od tego, na co mamy ochotę. Oto moja propozycja :

100 g szynki szwarcwaldzkiej
5 plasterków salami
1 mała cebulka
100 g małych oliwek ( po połowie zielonych i ciemnych)
250 g mozarelli
około 3 łyżek startego parmezanu
kilka łyżek ketchupu
przyprawa do pizzy
suszone oregano

W miseczce mieszamy ketchup z przyprawą do pizzy i smarujemy nim ciasto. Cebulę cieniutko szatkujemy na półksiężyce i kładziemy na ciasto. Szynkę i salami kroimy na paseczki ( niezbyt duże) i układamy na cebuli. Posypujemy roztartym w dłoniach suszonym oregano. Oliwki przekrajamy na połówki i wykładamy na ciasto. Na wierzchu układamy pokrojona mozarellę i posypujemy tartym parmezanem. Pieczemy około 25 – 30 minut w temperaturze 200 stopni.

Smacznego :)

Ps. Przepis na ciasto pochodzi z tej strony.

czwartek, 15 kwietnia 2010

Sernik Cytrynowy.



Składniki:

350 g twarogu
½ szklanki soku cytrynowego
½ szklanki cukru
2 duże jajka
0, 5 torebki budyniu waniliowego
1 szklanka śmietany
skórka otarta z 2 cytryn
4 łyżki cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej


Twaróg z ½ szklanki cukru i sokiem cytrynowym tratujemy blenderem, aż otrzymamy gładką masę. Dodajemy pojedynczo jajka i proszek budyniowy, dokładnie mieszamy. Całość przekładamy do tortownicy o średnicy 20 cm. całej wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni i pieczemy około 35 minut, aż masa się zetnie. Sernik po tym czasie wyjmujemy z piekarnika i studzimy 5 minut. W tym czasie śmietanę, wraz z pozostałym cukrem, otartą skórką i mąką mieszamy. Tak przygotowaną masę przekładamy na sernik i ponownie wstawiamy do piekarnika na około 25-30 minut aż masa śmietanowa się zetnie. Piekarnik wyłączamy i sernik wyjmujemy dopiero, gdy dokładnie ostygnie. Nie wyjmując z formy na całą noc wstawiamy do lodówki. Jest to konieczne, bo sernik jest niezwykle wilgotny i bardzo delikatny.

Smacznego :)

Ps. Przepis z lekkimi zmianami pochodzi z książki „ Najlepsze serniki świata” (pominęłam oczywiście spód). Sernik jest bardzo wilgotny i przyjemnie cytrynowy.

środa, 14 kwietnia 2010

Tarta cytrynowa.



Składniki na ciasto:

1 i 1/6 szklanka mąki krupczatki
2 łyżki cukru pudru
95 g masła
1 żółtko
1-2 łyżki kwaśnej śmietany

Składniki na masę:

4 jajka i 1 białko
120 g cukru
200 ml śmietany kremówki
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
150 ml soku z cytryn
skórka otarta z 2 cytryn


Ze składników na spód wyrabiamy szybko elastyczne ciasto, formujemy kulę, owijamy folią i chłodzimy z lodówce przez 0, 5 h. Po tym czasie rozwałkowujemy ciasto i wykładamy do formy do pieczenia tarty z wyjmowanym dnem o średnicy 23 cm wcześniej wysmarowanej masłem i wysypanej kaszą manną. Nakłuwamy widelcem i na kwadrans tak przygotowaną formę wstawiamy do lodówki. Wyjmujemy ciasto, wykładamy ją papierem do pieczenia i obciążamy równomiernie kamykami. Ciasto podpiekamy około kwadransa w temperaturze 200 stopni. Po tym czasie usuwamy papier i dopiekamy ciasto przez kolejne 5 minut.

Składniki na masę mieszamy do dokładnego połączenia, ale nie miksujemy zbyt długo. Przelewamy masę na ciasto. Ja zazwyczaj robię to delikatnie tylko wysuwając na kratce piekarnikowej formę z ciastem, ponieważ masy jest sporo i ciężko nie rozlewając ponownie taką formę wstawić do piekarnika. Pieczemy do momentu ścięcia się masy, czyli lekko powyżej 30 minut w temperaturze 180 stopni. Ostudzoną tatrę przekładamy na kilka godzin do lodówki ( ja zazwyczaj piekę ją dzień wcześniej).

Smacznego :)


Ps. Przepis lekko zmieniony pochodzi ze strony Moje Wypieki. Piekłam ją już nie raz i zawsze się udaje.

wtorek, 13 kwietnia 2010

Krem cytrynowy.



Wiosennie żółta przyjemność na te smutnie dni.

Składniki:

250 ml świeżo wyciśniętego soku cytrynowego
skórka otarta z jednej cytryny
100 g cukru
90 g masła
1 łyżka żelatyny
3 duże jajka
szczypta soli
bita śmietana do dekoracji

Do rondla wlewamy sok, dodajemy otartą skórkę, cukier i masło. Doprowadzamy do zagotowania na niewielkim ogniu ( czasami mieszając). Zdejmujemy z ognia i dodajemy żelatynę i mieszamy do jaj całkowitego rozpuszczenia. Pojedynczo dodajemy żółtka, cały czas energicznie mieszając trzepaczką. Rondel ponownie stawiamy na małym ogniu i cały czas mieszając gotujemy około 5 – 7 minut, aż masa zgęstnieje. Zdejmujemy z ognia i studzimy. Biała ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę. Do dokładnie ostudzonej masy cytrynowej dodajemy ubite białka, delikatnie mieszając. Tak przygotowany krem przekładamy do miseczek i wstawiamy do lodówki na minimum 2 h, ale polecam przygotować dzień wcześniej. Przed podaniem dekorujemy bitą śmietaną.

Smacznego :)


Ps. Przepis lekko zmieniony ( w oryginale był to krem limonkowy ) pochodzi z dodatku do Gazety Wyborczej z cyklu: „ Nowa kuchnia włoska” cześć 3 – Desery. Krem jest niezwykle orzeźwiający, cudownie kwaskowy, aksamitny w smaku i piankowy w strukturze. Dla wielbicieli cytryn w sam raz. Z podanej ilości składników otrzymamy 4 porcje.

sobota, 10 kwietnia 2010

Chwila ciszy...




Przystańmy na chwilę.
W milczeniu pomyślmy.
Współczuciem ogarnijmy cierpiących i opłakujących swoich najbliższych.

środa, 7 kwietnia 2010

Ciasto bananowe.





Składniki:

125 g margaryny
½ szklanka cukru
2 jajka
kilka kropli olejku waniliowego
1 i ½ szklanki zmiksowanych dojrzałych bananów ( 4 średnie)
1 łyżeczka sody
½ szklanki mleka
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Margarynę ucieramy z cukrem, na lekką kremową masę dodając stopniowo jajka. Po dokładnym zmiksowaniu dodajemy olejek i zmiksowane banany. Dokładnie zmieszamy. Dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą rozpuszczoną w mleku. Mieszamy aż składniki dokładnie się połączą i ciasto będzie miało gładką konsystencję. Przekładamy do formy o średnicy 20 cm. wysmarowanej tłuszczem i z dnem wyłożonym pergaminem. Pieczemy około 75 minut w temperaturze 180 stopni.

Dowolnie dekorujemy. Ja przygotowałam lukier:

100 g cukru pudru utarłam z 2 łyżkami rumu. ¾ lukru oblałam ciasto a do reszty dodałam 1 łyżeczkę kawy, aby dla kontrastu uzyskać ciemny lukier.

Smacznego :)





PS. Przepis pochodzi z książeczki: „ Ciasta i torty „ Anne Wilson.

Ciasto jest bardzo wilgotne i aromatyczne. Podstawą jest, aby dać do niego maksymalnie dojrzałe banany( najlepiej  z ciemną skórką ). Takie są najsmaczniejsze, najzdrowsze i bardzo słodkie, co do minimum pozwala nam ograniczyć dodawanie cukru.

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Sernik wiedeński.




Siła tradycyjnej prostoty, jak dla mnie idealny.

Składniki:

500 g mielonego twarogu
3 jajka
1 szklanka cukru pudru
budyń waniliowy
1 łyżka mąki pszennej
1 cukier waniliowy
kilka kropli olejku waniliowego
60 g margaryny
100 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
2 łyżki drobnych rodzynek


Zmielony ser ucieramy dodając na przemian po 1 jajku i łyżce cukru pudru. Gdy składniki się połączą dodajemy resztę cukru, budyń, mąkę, cukier waniliowy i olejek. Delikatnie, ale dokładnie mieszamy. Miksując na niskich obrotach dodajemy do masy roztopioną, ale ostudzoną margarynę. Dokładnie wszystko łączymy. Dodajemy skórkę i rodzynki i ponownie mieszamy.

Tortownicę o średnicy 20 cm. wykładamy dokładnie papierem do pieczenia i do tak przygotowanej formy przelewamy masę. Pieczemy lekko ponad godzinę w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni. Sernik pozostawiamy w wyłączonym piekarniku do ostudzenia minimum przez 1 h. Sernik wyjmujemy z formy do całkowitego ostudzenia i dowolnie dekorujemy.

Smacznego :)

ps. Sernik , gdy jest w ten sposób studzony nigdy mi jeszcze nie opadł i wychodzi bardzo równy.